790-791

[22-23 May 2011]


(...)
Jak schudnąć dziesięć kilogramów w dziesięć dni?
(Czy za tą frazą zjawią się tu skrótem przez internet naiwni?)
Nieżytem schudnąć.
Żołądkowym nieżytem.
Kto tę zarazę przywlókł do domu?
Czy to ja z fabryki, gdzie sezon na fajerwerki pracowniczych infekcji, czy to Dynia, która zbiera z podłogi kurz, pająki, okruchy i ropuchy i napycha sobie nimi policzki do rozpuku?
Poza kręgiem podejrzanych pozostaje Norweski (brak objawów) i Winfred Pierdoła (brak objawów, choć może to dlatego, że trudno womitować kulkami z polistyrenu).
Dynia z nieżytu otrzepała się raz dwa bez uszczerbku masy ciała.
Mnie uszczerbało.
Po moich trzewiach niesie echo.
Echo ryżowego kleiku.


©kaczka
5 comments on "790-791"
  1. Wiadomo, że nie ma się z czego cieszyć, ale znam/y Takie, które byłyby bardzo zadowolone - choćby najgorszą zarazą spędzić kilogramy...
    Sugerujesz, że zarazki o tej porze i u was szaleją? Nie mogę uwierzyć, że gdy za oknem słońce, błękit i gorąc - mi trzeci raz w tym roku odjęło głos, węch, smak i jedno ucho - dobrze, że rozum zostawiło...chyba;-)

    ReplyDelete
  2. A ja bym jednak nie była taka pewna, co do tego Winfreda... :) Zdrowiej Kaczko!

    ReplyDelete
  3. no to chociaż tyle dobrego, że ta dieta Dyni się nie ima - po tygodniu to by z niej ino pesteczki ostały...

    ReplyDelete
  4. to lepsze niz dieta 'na tasiemca'ktora to na jednym z forow rekomendowano!

    ReplyDelete
  5. > Bebos: zarazki szaleja u nas w kazdej porze. wiadomo morowy klimat :-)
    > Tomaszowa: ozdrowialam od reki, niezyt byl pospieszny :-)
    > anionka: nawet niezyt nie powsciaga apetytu Dyni :-)
    > Ahora: o mamo! czy doradzano tez jak i gdzie zdobyc tasiemca?

    ReplyDelete